Bibliografia polska XIX stulecia. Zeszyt dodatkowy [1], 3000 druków od 1871 roku ujęte w katalogi: abecadłowy i systematyczny, ze spisami osób, miejscowości, przedmiotów, tudzież ze sprawozdaniami księgarzy galicyjskich
"Błękitni" to wręcz bajkowa opowieść splatająca losy polskiej arystokracji i szlachty ziemiańskiej. Głównym bohaterem jest młody książę Leon, zwany również Lwem, który otrzymuje tytuł i majątek w wyniku tragicznej śmierci starszego brata. Zupełnie nieprzygotowany do roli, jaką powinien spełniać właściciel potężnych dóbr, bez wsparcia rodziny, osuwa się w bierność i apatię, z której wytrąca go dopiero niespodziewany wstrząs. A dobry przyjaciel dopomaga w odzyskaniu sił i pełnego człowieczeństwa. Książkę przepełnia wiara w podstawowe cnoty: lojalność i przyzwoitość. Cechy, które były niezwykle ważne również dla samej autorki, wielkiej społecznicy, czynnej w organizacjach kobiecych i ziemiańskich, przekonanej do ostatnich chwil życia, że dobra strona natury ludzkiej zawsze zwycięża.
UWAGI:
Nazwa serii wg www.wydawnictwomg.pl.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 037134 od dnia:2024-03-19 Przetrzymana, termin minął: 2024-05-03
Na temat uzbrojenia powstańców styczniowych wiadomo bardzo mało. Autorzy wspomnień z tego okresu zwykle piszą o tym ogólnikowo, zaś broń widoczna na fotografiach z epoki nie zawsze ma wiele wspólnego z powstaniem. Badaczom z pomocą przychodzi archeologia pól bitewnych i dopiero analizując zebrany w ten sposób materiał można powiedzieć coś więcej na temat powstańczego uzbrojenia. W książce "Broń strzelecka powstania styczniowego w świetle interdyscyplinarnej analizy historycznej i archeologicznej" dr Michał Górny, od lat zajmujący się tą tematyką, przedstawia dotychczasowe ustalenia, wyjaśnia na czym polega metoda badawcza, apelując jednocześnie o prowadzenie badań interdyscyplinarnych - archeologicznych i historycznych - na większą skalę niż dotychczas. Jak pisze autor, gdyby powiedział, że temat się udało wyczerpać - to by wierutnie oszukiwał. Tak rozległej bazy źródłowej po prostu wyczerpać się nie da, i nieustannie pojawiają się na światło dzienne wciąż nowe zdjęcia, digitalizowane lub wyciągane z archiwów są nowe wspomnienia, a z pól wyciągane kolejne pociski. "Dlatego nie mam wątpliwości, że pomijając warstwę metodologiczną (a przede wszystkim metody analizy pocisków) za kilka lat moje pozostałe wyniki staną się nieco przestarzałe, by za dekadę (dajcie chociaż tyle!) w wielu miejscach już zupełnie pokryć się kurzem. Ale to....dobrze. Znaczy, że pracy nie braknie".
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 505-513. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni